To danie na zawsze zagościło w moim sercu po wizycie w Tajlandii. Jest niezwykle aromatyczne i rozgrzewające, czyli jak znalazł na aktualnie kapryśne stany pogodowe. Co więcej, jeśli na pamięć znasz smak najbardziej popularnego curry z dodatkiem po prostu przyprawy curry, na pewno poczujesz się pozytywnie zaskoczony! Mnie opadają ręce i nogi i znów chylę czoła niezawodnej Jadłonomi, w oparciu o której przepis (ziemniaczane massaman curry z najnowszej książki) powstała moja wersja bogata w przeróżne warzywa i źródło roślinnego białka czyli fasolę mung. Z taką bowiem spotkałam się w Tajlandii i wyszło! Smakowicie to mało powiedziane!
makroskładniki
Jeśli od ostatniego posiłku dzielą cię długie godziny, w brzuchu zaczyna burczeć, a wiesz że po wyjściu z pracy/szkoły/uczelni czeka cię intensywny trening, to znak, że pora na przekąskę. O nie! Nie taką, o jakiej myślisz. Drożdżówki i pączki idą w odstawkę. Poczuj różnicę, tym razem dokonując świadomych wyborów.
Ok. Żywienie przed treningiem mamy załatwione. Co zatem po nim? I tutaj pojawia się miejsce dla króla wegańskich kontrowersji, czyli białka. Tuż po ćwiczeniach – jemy je z węglowodanami i też niewielką ilością tłuszczu. Na prawdziwie tłuszczowy posiłek (czyli w takiej tłuszczowej normie 30 g/posiłek przyjdzie pora potem). Co niesamowicie istotne, to żeby tego białka tutaj sobie nie skubać i nie oszczędzać. To czas i miejsce na proteiny, co potwierdzają badania naukowe oraz kulturystyczne wytwory w postaci odżywek białkowych.
Dieta roślinna w żaden sposób nie gryzie się z mocnymi treningami. Może być wręcz przy nich baaaardzo pomocna! Jak powinny zatem wyglądać roślinne posiłki okołotreningowe? Czy w ogóle są istotne w żywieniu amatorów sportu? I wreszcie jak zastąpić białko zwierzęce- roślinnym? To prostsze niż myślisz! Trzeba tylko sobie to uświadomić.
JAK WYGLĄDA DOBRZE ZBILANSOWANY JADŁOSPIS NA DIECIE ROŚLINNEJ? #2 dla zabieganych i aktywnych sportowo
W miarę rozwoju bloga postanowiłam również rozwinąć wątek przykładowych jadłospisów. Nie każdy jest przekonany do długotrwałych planów żywieniowych, czy to ze względów czasowych czy kosztów, dlatego też chciałabym pokazać choć zarys tego jak można w prosty i przystępny sposób skomponować swoje dzienne menu bez indywidualnej pomocy dietetyka. Zapraszam do lektury!