Czy brakuje mi mięsa? Nie! Lubię jednak potrawy wyraziste, bo właśnie o to rozchodzi się w daniach mięsnych. Odpowiednie przyprawy dają spektakularne efekty! Z myślą o tych, co też uwielbiają smak umami powstał właśnie ten w pełni roślinny przepis oparty na soczewicy i odpowiedniej mieszance ziół. Jak zawsze na moim blogu jest do granic możliwości prosto i szybko. Zauważyłam bowiem, że tylko do takich przepisów wraca się z prawdziwą chęcią. Nie proponuję wege sznycelka czy kiełbaski. Może kiedyś? 😉 Te idealnie sprawdzają się na wyjątkowy czas świąt (u Darii znajdziecie cudne inspiracje!). Na co dzień zaś liczy się prostota!
Macie też tak, że wasza kuchnia wydaje się wam nudna, a używane od zawsze przyprawy powszechne? Sól, pieprz, ewentualnie jakieś zioła prowansalskie… nuuuuda! Też czasem się na tym łapię. Wtedy jadę do sklepu ze zdrową żywnością i szukam czegoś ekstra. I tym razem się udało. Znalazłam genialną i co najważniejsze naturalną mieszankę ziół do strączków (Dary Natury), które bezpowrotnie odmieniła moje dania! Nie wiem, kto wymyślił to połączenie, ale składam pokłony! 😀 Od tego czasu nie mogę się z nią rozstać. Nie muszę do dania dodawać tyle soli czy oleju, żeby podkręcić smak. Jest super!
Wiedząc, że soczewica jest najbardziej mięsną ze wszystkich strączków, użyłam właśnie tej czerwonej. Myślę, że z innymi strączkami też będzie fajnie, choć może nie tak spektakularnie. Jeśli macie ochotę na większe kulinarne szaleństwa, to jestem pewna, że sos ten nada się, jako przepyszne nadzienie do pierogów, krokietów czy zapiekanki makaronowej. Wymieniając zaś fasolkę szparagową na marchewkę, otrzymujemy perfekcyjny sos bolognese! Jest tyle możliwości! Z całego serca zachęcam do eksperymentów!
Na zdjęciu porcja obiadowa dla kobietki, nie za duża, nie za mała. 620 kcal i aż 30 g białka (!), na które składa się 1 porcja soczewicy, 50 g nieugotowanej kaszy jęczmiennej wiejskiej i 1 łyżka pestek dyni. Niestety na zdjęciu się nie zmieściła, ale jest też kapustka po gruzińsku od Pozytywnie Zakiszeni. Cudna źródło bakterii probiotycznych!
Pamiętaj jednak, że kilokalorie to tylko cyferki. Nie warto stawać się ich wyznawcą. Podaję je tylko, po to, aby niektórzy z Was zrozumieli, że mózg nas często oszukuje, nakłaniając do głodowych racji pokarmowych. Normalne porcje, od których naprawdę się nie tyje, są jak widać solidnych rozmiarów (spójrz na mój IG, pamiętaj też, że lubię robić dokładki 😉). Nikt na roślinkach nie chodzi głodny!
Na zdrowie!
SKŁADNIKI (2 porcje)
160 g suchej czerwonej soczewicy
200 g fasolki szparagowej (ja użyłam mrożonej)
parę łyżeczek koncentratu pomidorowego
40 g pora/czerwonej cebuli
ząbek polskiego czosnku
20 g oleju rzepakowego
PRZYPRAWY
papryka wędzona
papryka słodka
cynamon
suszony czosnek
sól pieprz
przyprawa do dań z fasoli, soi, soczewicy…Dary Natury – MUST HAVE! 💓
zioła prowansalskie
oregano
PRZYGOTOWANIE
- Soczewicę gotujemy osobny – najlepiej ugotować więcej i zrobić zapasy na kolejne dni ;-).
- Na patelni rozgrzewamy olej, podsmażamy pora/cebulkę.
- Gdy się zeszkli, dodajemy przyprawy: PAPRYKĘ WĘDZONĄ, PAPRYKĘ SŁODKĄ, CYNAMON, SÓL, PIEPRZ, CZOSNEK SUSZONY.
- Zalewamy wodą, wrzucamy fasolkę i chwilę dusimy, aż zmięknie.
- Dodajemy zmiażdżony czosnek, soczewicę, koncentrat pomidorowy oraz suszone zioła: PRZYPRAWĘ DO DAŃ Z FASOLI, SOI, SOCZEWICY (DARY NATURY), ZIOŁA PROWANSALSKIE, OREGANO.
- Chwilę dusimy i gotowe!
Smacznego!
BĄDŹMY W KONTAKCIE !
Wskakuj na Facebook oraz Instagram.
Komentuj i dziel się ze światem.
Twoja obecność z pewnością przyczyni się do nie jednego uśmiechu na mojej twarzy!
2 komentarze
Czytam jedząc curry z batatem (z jadłospisu active 2300 – ale już wcześniej znałam), pyszne jak zawsze 🙂 Uwielbiam nowe inspiracje. 🙂 A co Pani sądzi o weganizmie na surowo? Pozdrawiam.
Cieszę się, że moje przepisy Pani smakują! 🙂 Nie jestem zwolenniczką surowych diet. Nie są dostosowane do naszego klimatu i nawyków żywieniowych. Pozdrawiam 🙂