fbpx
PRZEPISY, ROŚLINNIE, WYTRAWNIE

#Bez_Obsesji czyli smażone kotleciki z soczewicy w pakorze

Akcję #zostańwdomu propaguję z największą przyjemnością zachęcając do wspólnego spędzania czasu w kuchni. A co powiecie na to, żeby pozwolić sobie na zdrowe (dla naszej psychiki) podejście do ZDROWEGO odżywiania poprzez akcję #Bez_Obsesji?

Dla każdego zdrowe odżywianie oznacza co innego. Dla mnie to gotowanie oparte głównie o produkty roślinne, świeże, sezonowe, ale bez obsesji! Nie pogardzę bananem czy batatem (wcale nie lokalnymi produktami). Wiem, jak bardzo mnie uszczęśliwiają. Wiem, ile dobrych właściwości mają i nie zamierzam z nich rezygnować. Podobnie ma się sprawa ze smażeniem. Nie jest to najzdrowszy sposób obróbki termicznej żywności (powstaje wtedy m.in. akroleina uważana za czynnik rakotwórczy). Wielu moich dietetycznych podopiecznych pod wpływem zdrowej roślinnej diety rezygnuje ze smażenia (na głębokim oleju) prawie całkowicie. Po pierwsze pragną, aby ich dieta była jeszcze zdrowsza. Po drugie, paradoksalnie, zauważają gorsze trawienie tego typu dań, niż za czasów syfnego jedzenia. Czy powinniśmy pożegnać się ze smażonymi daniami raz na zawsze? Mam na ten temat swoją teorię. Według mnie każdy z nas, o ile ma chęć, ma prawo do SMAŻONEGO „kotleta”. Warunki są trzy. Po pierwsze: powinien być on usmażony na nadającym się do smażenia, świeżym oleju (o wysokiej temperaturze dymienia). Po drugie: nie bez znaczenia jest to, co smażymy (wege vs mięso). Smażone warzywa to zawsze mniejsze zło. Czy zestawienie smażonych po raz setny w knajpie na tym samym oleju mięsnych burgerów ze smażonymi w domowych warunkach kotletami przygotowanymi z roślinnych składników ma sens? Różnica jest tak olbrzymia, jak odległość stąd do Księżyca i z powrotem! 😀 Po trzecie: smażymy od święta. Tak, ja dietetyk polecam świadomie przygotowane w domu vegan junk food. Chyba, że ktoś nie lubi. Nie zmuszam 😉

Zatem do dzieła!

 

Gotujemy #Bez_Obsesji. Nic nie musi być czarne albo białe, żeby działało. W przełożeniu na „dietę” (choć nie lubię tego określenia) nie musimy trzymać się w 100% zdrowych posiłków, żeby cieszyć się zdrowiem. Nie bagatelizujmy znaczenia komfortu psychicznego. W czasie koronawirusa podejście to nabiera szczególnego znaczenia, dlatego zachęcam was do większego luzu i dystansu. Kto jest za? 😋

 

Pokaż się światu! Usmaż swoje wegańskie kotleciki, cyknij foto i oznacz na IG #Bez_Obsesji!

Wszystkie zdjęcia udostępnię na Instastory Biegiem do Lodówki 💚

 

 

SKŁADNIKI (15 porcji)

NADZIENIE

  • 140 g surowej czerwonej soczewicy (= 550 g ugotowanej)
  • 2 łyżki mąki owsianej (25 g)
  • 2 ząbki czosnku

 

PRZYPRAWY

  • liść laurowy
  • 2 ziela angielskie
  • 1-1,5 łyżeczki przyprawy do dań wegetariańskich (Dary Natury*)
  • 0,5 łyżeczki kurkumy
  • sól i pieprz do smaku

 

CIASTO NA PAKORĘ

  • 115 mąki z cieciorki
  • 150 ml wody
  • szczypta cukru kokosowego (lub innego zdrowego słodzidła**)
  • 2 ząbki czosnku

 

PRZYPRAWY

  • 1,5-2 łyżeczki kminu rzymskiego
  • szczypta chili
  • sól i pieprz do smaku

 

DO SMAŻENIA

  • olej rzepakowy, rafinowany (dowolna ilość*** do wyliczeń użyłam 80 ml)

 

 

*polecenia przypraw tej marki nie są efektem współpracy, a mojej czystej miłości do ich naturalnych mieszanek. Możecie zastąpić ją m.in. kminkiem, czarnuszką, kozieradką, gorczycą, kolendrą i oregano.
**zdrowe słodzidła to też melasa z karobu, syrop klonowy, ksylitol (nadmiar wywołuje biegunki), erytrol, stewia, miód.
***kotleciki można smażyć też na suchej patelni, jednak nie wyjdą wtedy tak chrupiące. 

 

 

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA

  • Soczewicę gotujemy w osolonej wodzie z liściem laurowym, 2 zielami angielskimi i 2 pokrojonymi w kostkę ząbkami czosnku.
  • Przygotowanie ciasta na pakorę: mieszamy za pomocą łyżki lub trzepaczki wodę z mąką z cieciorki, przeciśniętymi przez praskę 2 ząbkami czosnku, kuminem, szczyptą chili, słodzidłem, solą i pieprzem. Odstawiamy na 10 min. (dzięki temu nie będzie wyczuwalny smak surowej cieciorki po poddaniu jej wysokiej temperaturze).
  • Przygotowanie nadzienia: ugotowaną soczewicę doprawiamy mieszanką ziół, kurkumą, solą i pieprzem. Zagęszczamy mąką owsianą.
  • Smażenie: formujemy niewielkie kuleczki i obtaczamy w cieście. Smażymy z obu stron (a nawet z boków) na rozgrzanym oleju do zarumienienia. Odkładamy na papierowy ręcznik, aby odsączyły się z nadmiaru oleju.

 

 

1 kotlecik, przy założeniu, że smażymy go na hojnej porcji oleju, to ok. 120 kcal, w tym 12 g węglowodanów, 6 g tłuszczu oraz 4 g białka. Ale…ale kalorie to nie wszystko! #Bez_Obsesji 😉

 

 

A tak prezentuje się ich wnętrze ☺

 

Roślinne propozycje z ebooka – pyszne, odżywcze i gotowe w mig!

 

Chcesz nauczyć się indywidualnie, jak komponować zbilansowane wege posiłki? Zróbmy to razem – prosto i skutecznie!

 OFERTA DIETETYCZNA

 

Potrzebujesz planu żywieniowego, z którym możesz ruszyć już TERAZ?

 2-TYGODNIOWY JADŁOSPIS WEGAŃSKI 2100 kcal

2-TYGODNIOWY JADŁOSPIS WEGAŃSKI 1700 kcal wraz z modyfikacjami WEGETARIAŃSKIMI

 

A może szukasz inspiracji i wiedzy?

Poznaj swoją kobiecość i walory roślinnego odżywiania dopasowanego do cyklu miesiączkowego. Raz na zawsze pożegnaj się z wahaniami nastrojów i PMS!

32 ROŚLINNE PRZEPISY EBOOK DLA KOBIET “W zgodzie z cyklem menstruacyjnym”

 

Previous Post Next Post

You Might Also Like

No Comments

Leave a Reply