Kto nie pamięta z dzieciństwa smaku wędzonej makreli czy oscypków? Ja zdecydowanie pamiętam i szczerze tęsknię, a raczej tęskniłam.. aż odkryłam ten banalny przepis. No od teraz mój roślinny świat stał się piękniejszy, pełniejszy i taki umami do kwadratu!
Patent jest naprawdę prosty. Kupujemy coraz łatwiej dostępną przyprawę o wdzięcznej nazwie wędzona papryka, a dalej to już wszystko robi się niemal samo!
Ach jeszcze przydałby się naturalny tempeh.
Z nim trzeba pokombinować. Nie jest jeszcze dostępny w każdym markecie, ale w sklepach ze zdrową żywnością spotkamy go z pewnością, a najlepiej to zamówić przez internet.
Mój pochodzi z poznańskiej kooperatywy (o tak działają). Bardzo polecam to miejsce! Myślałam, że to ściema, a tu miła niespodzianka. Produkty od lokalnych rolników naprawdę są nieporównywalnie smaczniejsze, od tych z marketów a nawet bazarków.
Dwa słowa o tempehu.
Są osoby, które niezbyt dobrze trawią produkty sojowe (i nie mam tu na myśli GMO). Ja na przykład do tej grupy należę. Przez długi czas je po prostu omijałam, aż spróbowałam tempeh. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że nie mam po nim żadnych nieprzyjemnych dolegliwości! To pewnie sprawka soi, która w tempehu jest poddana procesom fermentacji i dzięki temu jest znacznie lżej strawna, a składniki odżywcze łatwiej przyswajalne.
Jak dobrze! Bo wiecie poza tym, że idealnie imituje moje ulubione mięsno-wędzone smaki umami, to jeszcze konkretnie napakowany jest wartościowymi składnikami odżywczymi.
SKŁADNIKI
tempeh naturalny
marynata:
2 czubate łyżeczki koncentratu pomidorowego
3 łyżki oleju rzepakowego + trochę do pieczenia
łyżeczka octu jabłkowego
łyżeczka syropu klonowego
pół łyżeczki mocnego alkoholu
przyprawy:
papryka: słodka, ostra, chilli i wędzona
zioła prowansalskie
oregano
sól morska
pieprz
woda
PRZYGOTOWANIE
- Przygotowanie marynaty: wymieszaj w misce olej, ocet, alkohol, syrop, koncentrat, sól (wyjątkowo naprawdę sporo soli!), pieprz, PAPRYKĘ SŁODKĄ, OSTRĄ, CHILLI, WĘDZONĄ, OREGANO I ZIOŁA PROWANSALSKIE z odpowiednią ilością wody (do konsystencji nie za tłustej marynaty).
- Tempeh pokrój w cienkie plastry, wymieszaj z marynatą, pozostaw w lodówce do zamarynowania na 24-48 h (im dłużej tym lepiej!).
- Upiecz w piekarniku nagrzanym do ok. 180-200 st., najlepiej w naczyniu żaroodpornym lekko podlanym olejem, przykrytym folią, a po jakimś czasie odkrytym, aby tempeh lekko się podpiekł.
- Podawaj na pieczywie zamiast bekonu 😀 świetnie sprawdza się również, jako białkowy dodatek do obiadu, a nawet sam do chrupania a la chipsy (wtedy warto włączyć termoobieg do wysuszenia!)
To co, czekam na Wasze zdjęcia ! 🙂
Smacznego
BĄDŹMY W KONTAKCIE
Obserwuj fanpage bloga. Bądź na bieżąco z ciekawymi materiałami i nowymi wpisami na Facebook oraz Instagram.
2 komentarze
Bardzo chciałabym zrobić, aż ślinka cieknie, ale ta moja insulinooporność… Czym poleca Pani zastąpić syrop klonowy?
Warto! Jest przepyszny 🙂 syrop klonowy może Pani zamienić np. na cukier kokosowy, który ma niski indeks glikemiczny lub erytrol/ksylitol, przy czym ten drugi może w nadmiarze (np. w ciastach) powodować wzdęcia i biegunki.