fbpx
ROŚLINNIE

SIEMIĘ LNIANE – jak czerpać z niego to co najlepsze

Pół życia kupowałam brązowe nasionka i zjadałam w całości szczęśliwa, że to coś daje. Aż pewnego pięknego dnia zostałam uświadomiona, że to czysta strata pieniędzy. Czemu? Zobaczcie sami.

 

Zacznijmy może od początku.

 

PO CO W OGÓLE NAM TO SIEMIĘ LNIANE?

 

  • jesteś na tradycyjnej diecie? Czerpiesz z niego wiele korzyści, m. in. zapobiegasz zaparciom, które są zmorą mięsnej diety, przy okazji chroniąc się przed nowotworem jelita grubego, jednak zawartość kwasów omega-3 nie jest dla ciebie specjalnie kusząca. Czerpiesz je z innych źródeł.

 

  • jesteś na diecie wegetariańskiej lub wegańskiej/roślinnej? Nasiona lnu są ci niezbędne i powinny gościć u ciebie na co dzień! Dzięki temu jesteś pewien, że dostarczasz sobie kwasy tłuszczowe omega-3 – w najprostszy i najtańszy sposób (o innych metodach TUTAJ).

 

Skoro już wiemy po co to siemię lniane, to warto dowiedzieć się, jak się z nim obchodzić.

 

PROCES PRZYGOTOWANIA LNU JEST BANALNY:

 

  1. Kupujemy nasiona lnu. Najpyszniejsze i najbardziej wartościowe są te złociste dostępne np. w Rossmannie (są wśród mojego top 10 produktów roślinnych).
  2. Wsypujemy niewielką porcję do młynka do kawy lub innego młynka (ja używam TAKIEGO) i mielimy, tak, aby maszyna się zbytnio nie rozgrzała.
  3. Posypujemy owsianki, jaglanki, kanapki, sałatki i inne potrawy – 10-15 g dziennie wystarczy.
  4. Nie mieszamy z wrzątkiem i nie poddajemy wysokiej temperaturze – niszczy to kwasy tłuszczowe omega-3 i tworzy kleistą konsystencję (która swoją drogą jest zbawienna na refluks).
  5. Staramy się mielić len na bieżąco lub na najbliższe 2-3 dni i przechowywać w ciemnym miejscu. Kwasy omega-3 bardzo szybko się utleniają i tracą swe dobroczynne właściwości.

 

DLACZEGO ŚWIEŻO MIELENIE SIEMIENIA LNIANEGO JEST TAK WAŻNE?

Jak podają badania naukowe, świeżo zmielone siemię lniane dodawane do codziennej diety, zapewnia więcej kwasu alfa linolenowego (z niego powstają omega-3) oraz lignanów (fitoestrogeny regulujące gospodarkę hormonalną kobiet), niż całe nasiona lnu.

Co więcej:

„Niebawem tłuste ryby morskie mogą przestać być bogatym źródłem kwasów omega-3. Zespół prof. Douglasa Tochera ze Stirling University w Szkocji zauważył, że w ciągu ostatnich 5 lat zawartość tej substancji w najpopularniejszej rybie hodowlanej – łososiu atlantyckim – zmalała o połowę […]. Hodowlane łososie atlantyckie zrobiły taką karierę, że producenci musieli zmienić im karmę. Jeszcze 5 lat temu karma dla łososi zawierała 80 proc. mniejszych tłustych ryb – dziś 20 proc. Naukowcy mają gotowe rozwiązanie tego problemu, ale konsumenci nie są chyba jeszcze na nie gotowi. Tak pożądane kwasy tłuszczowe omega-3 można uzyskać przez modyfikację genetyczną roślin oleistych. Można by nimi karmić łososie hodowlane, uniezależniając ich produkcję od połowów.”

Focus – Grudzień 2016

 

Jak to się rozwinie? Nie wiadomo. Jednak już teraz można dostrzec, jak mocna jest ingerencja człowieka w środowisko, które powinno rządzić się swoimi prawami.

 

KROK PO KROKU:

 

Złoty najlepszy!

Wrzucamy do młynka.

Mielimy na niskich obrotach.

Ma być całkiem zmielony!

Przekładamy do szczelnego pojemniczka, a następnie do zamykanej szafki.

Porcja idealna do posiłku.

Opcja kleiku tylko na refluks czy też wrzody. Wysoka temperatura wody niszczy omega-3.

 

Mam nadzieję, że przekonałam was do mielenia siemienia lnianego. Jasne, że trzeba się przemóc, ale uwierzcie, że szybko wchodzi w nawyk 😉

Dajcie znać w komentarzu, czy ten sposób was zaskoczył, czy może od dawna stosujecie tę metodę.

 

Pozdrawiam jesiennie! 🍁

 

 

Źródło:

https://jn.nutrition.org/content/145/11/2630.long

 

BĄDŹMY W KONTAKCIE !

Obserwuj fanpage bloga. Bądź na bieżąco z ciekawymi materiałami i nowymi wpisami na Facebook oraz Instagram

 

Previous Post Next Post

You Might Also Like

2 komentarze

  • Reply Dominika 26 października, 2017 at 8:41 am

    Witam! Bardzo przydatny post, ja rowniez przez wiekszosc czasu spozywalam siemie w calosci albo zalewalam wrzatkiem! wiec wszystko co najlepsze sie ulatnialo…
    Mam pytanie, siemie lniane w wypiekach jako zamiennik jajek powinnismy uzywac tez zmielone czy jednak w tym przypadku w calosci?
    Bede bardzo wdzeiczna na odpowiedz
    Pozdrawiam

    • Reply Agnieszka 26 października, 2017 at 9:41 am

      Witam! Pięknie dziękuję za miłe słowa i podzielenie się własnym doświadczeniem 🙂 W przypadku wypieków najlepiej sprawdza się również zmielone siemię lniane.
      Pozdrawiam

    Leave a Reply