Miłośnicy chrupania, będziecie wniebowzięci!
Białko – to makroskładnik nazywany przez wielu dietetyków strażnikiem sytości.
Tradycyjne gofry – to zupełne przeciwieństwo do posiłków białkowych w skali nasycenia organizmu.
Ale jest na to rada! Użycie wegańskiej odżywki białkowej zmienia całkiem postać rzeczy. Te gofry to połączenie obu czynników. Smak tradycyjny, a przy tym stanowią wspaniały posiłek pełen białka.
Gofry najczęściej wykonane są z mało odżywczej mąki pszennej o wysokim indeksie glikemiczym (pani mąka odpowiedzialna za rozwój większości chorób cywilizacyjnych), która nadaje gofrom lekkość i chrupkość, ale też sprawia, że po 1-2 godzinach jesteśmy głodni, jak wilk.
Chcąc zaproponować wam coś lepiej zbilansowanego podjęłam próby przygotowania gofrów z powszechnie dostępnych, tanich, ale też bardzo zdrowych mąk typu: owsiana, orkiszowa. Polecam je każdemu z całego serca do chlebków, ciasteczek, kotlecików, a nawet naleśników, ale… z goframi jakoś się nie lubią.. co prawda wyszły jadalne, jednak struktura mocno odbiegała od efektu wow (były mocno gumowate) ;)
Czasem warto zachować w życiu balans i tak też jest w przypadku tego przepisu 🙂
Stosuję mąki bezglutenowe (ryżową oraz kukurydzianą), które nie oszałamiają wartością odżywczą. Dbam za to o bilans makroskładników (białko : tłuszcze : węglowodany), dzięki czemu możemy być spokojni, że po zjedzeniu takich gofrów będziemy syci przez długie godziny, a przy tym w pełni usatysfakcjonowani efektem. Oczywiście efekt możemy zaburzyć lub jeszcze bardziej podkręcić poprzez użycie odpowiednich dodatków. Nawet najbardziej białkowe gofry nie będą miały jak się obronić, gdy zarzucimy je solidną porcją wysokosłodzonego dżemu, bez jakiegokolwiek źródła tłuszczu…nawet prostego masła orzechowego i bogatych w błonnik owoców. Z drugiej strony lekko słodkie gofry z pieczonymi warzywami i kremowym sosem z orzechów/hummusem to prawdziwa uczta dla duszy, ale też w pełni zbilansowany posiłek, który może spokojnie stanowić bardziej wyszukaną alternatywę dla prostych obiadów typu kasza z leczo warzywnym ze strączkami. A wiadomo, że każdy potrzebuje czasem odmiany… od nawet najbardziej uwielbianych propozycji.
SKŁADNIKI NA 6 GOFRÓW
- 50 g mąki kukurydzianej
- 50 g mąki ryżowej
- 15 g mąki ziemniaczanej
- 30 g wegańskiej odżywki białkowej (ja użyłam waniliową*)
- 400 ml wody niegazowanej
- 20 ml oleju rzepakowego
- 20 g zmielonego siemienia lnianego (użyłam złocistego)
- szczypta sody oczyszczonej
- sól jodowana
* polecenie odżywki nie jest wynikiem komercyjnej współpracy z marką.
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
- Do miski wsypujemy najpierw zmielony len, białko i wodę. Mieszamy trzepaczką na gładką konsystencję.
- Dodajemy pozostałe składniki, w tym sporą szczyptę soli i znów mieszamy.
- Odstawiamy na 20-30 minut (podobnie, jak ciasto naleśnikowe).
- Po tym czasie sprawdzamy konsystencję, dolewając odpowiednio wodę (coś a la nieco gęstsze ciasto niż na naleśniki).
- Pieczemy w BARDZO mocno nagrzanej gofrownicy ok. 20 min. każdą sztukę. Oczywiście czas pieczenia zależy od gofrownicy, jednak ogólnie przyjętą zasadą jest to, że gofry potrzebują BARDZO WYSOKIEJ temperatury i pieką się znacznie dłużej, niż na początku zakładałam.
- Najlepsze są jeszcze gorące! Chrupią jak szalone! (przechowywane w lodówce tracą efekt wow) Świetnie smakują zarówno na wytrawnie, jak i na słodko.
1 gofr to 130 kcal, w tym 16 g węglowodanów, 5 g tłuszczu oraz 6 g białka.
Na zdrowie moi drodzy miłośnicy gofrów
Powiedzcie mi z czym wy najbardziej lubicie gofry? I czy wykorzystujecie na co dzień odżywkę białkowq do pieczenia?
Ja za słodkim przepadam, o każdej porze dnia i nocy…;) ale połączenie chrupiących, lekko słodkich gofrów z wytrawnymi dodatkami (np. pieczonymi warzywami i kremowym sosem z nerkowców z ebooka) powala mnie na łopatki!
Ps. Dziękuję za pomysł wykorzystania mojego starego przepisu na naleśniki jednej z moich podopiecznych 🙂 tak oto powstała pierwsza wegańska, w 100% niewzdymająca, a jednocześnie białkowa propozycja, z której sądzę, że będą bardzo zadowoleni wszyscy poszukiwacze lekkości w diecie roślinnej, chcący odpocząć nieco od strączków, przy zachowaniu makro.
Ps. II Odżywkę białkową wybrałam po dogłębnym researchu w internecie. Zdecydowałam się na nią ponownie dopiero, kiedy naprawdę fajnie nauczyłam się gospodarować strączkami. Po paru latach zauważam, że w diecie roślinnej osoby aktywnej fizycznie, z wykluczeniem lekkostrawnego tofu, przychodzą dni totalnego przejedzenia warzywami typu strączki (soczewica, fasola, groch, cieciorka itp.). Organizm nadal potrzebuje sycącego składnika diety, jakim jest białko, jednak w mniej wypełniającej formie, czemu idealnie odpowiada formuła odżywki białkowej. Dzięki analizie przeróżnych wegańskich odżywek białkowych na polskim i zagranicznym rynku, którą sporządziła pani Olga Smile wybrałam tę z Decathlonu. U mnie, ze względu na nietolerancję soi, najważniejsze było nie występowanie tego składnika. Po niezbyt przyjemnym doświadczeniu sprzed kilku lat z bezsmakową odżywką ryżową (czysty „piach”!), smakowitość zyskała dla mnie nowy wymiar. Okazuje się, że lekko niedobra odżywka, przynajmniej w moim przypadku, nie zyska na atrakcyjności poprzez dodatek do przepysznego koktajlu czy owsianki, a raczej zniszczy każdy posiłek. Żadna kombinacja z innymi produktami nie jest w stanie poprawić fatalnej roboty producenta. Ku mojemu zaskoczeniu wegańskie białko z Decathlonu tworzy z wodą naprawdę przyjemną, a z „mlekiem” roślinnym powiedziałabym nawet kremową i deserkową (!) konsystencję. Smak waniliowy z pewnością przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom słodkości. Jest „cukierkowo”, jednak przynajmniej moje kubki smakowe nie odczuły tej słodkości, jako przekroczenie granicy rozkoszy 😉 co pewnie wynika też z tego, że mieszam ją z karobem, który nieco tonuje całość.
Chcesz nauczyć się indywidualnie, jak komponować zbilansowane wege posiłki? Zróbmy to razem – prosto i skutecznie!
A może potrzebujesz gotowego planu żywieniowego?
➡ 2-TYGODNIOWY JADŁOSPIS WEGAŃSKI
Szukasz inspiracji i wiedzy?
Poznać swoją kobiecość i walory roślinnego odżywiania dopasowanego do cyklu miesiączkowego.
➡ 32 ROŚLINNE PRZEPISY EBOOK DLA KOBIET “W zgodzie z cyklem menstruacyjnym”
No Comments