Czy jest jakiś limit owoców, dzięki któremu będziemy zdrowi i szczupli, a po którego przekroczeniu zaczniemy przybierać na masie?
Okazuje się, że:
1. jedzenie owoców jagodowych jest bardzo korzystne dla zdrowia, co jest pewnie oczywiste dla większości z Was (moc antyoksydantów!) ale jak pokazują badania 1/4 szklanki takich owoców jagodowych dziennie to za MAŁO! Korzyści przynosi 1/2 szklanki na dzień!
2. niska dawka fruktozy (<10 g/posiłek) ma korzystny wpływ na kontrolę glikemii! Nie tylko dla osób zdrowych, ale też cukrzyków. Ile owoców dodanych do posiłku pomaga w ustabilizowaniu poziomu cukru we krwi? Chociażby jedno duże jabłko czy naprawdę pokaźny banan, a z suszonych owoców np. 50 g suszonych moreli (to tylko 6 g fruktozy). Sugerowany przez naukowców limit to ok. 50 g fruktozy/dzień (co ciekawe limit znacznie wzrasta, gdy mowa o fruktozie tylko z owoców, a nie w postaci np. syropu glukozowo-fruktozowego)
3. jedzenie dużej ilości owoców (nawet 20 sztuk dziennie – ok. 200 g fruktozy) nie wpływa niekorzystnie na masę ciała, ciśnienie tętnicze, insulinę czy poziom lipidów czyli tłuszczów we krwi (przy założeniu dostosowanej do siebie kaloryczności diety, czyli na chłopski rozum nie przejadania się!). W potwierdzającym to badaniu osoby obserwowane były na diecie wysokobłonnikowej i spożywały do tego ok. 44 porcji warzyw dziennie. Czym to skutkowało? Wcale nie gromadzącym się tłuszczykiem, a….najbardziej w historii badań przyspieszoną perystaltyką jelit 😀
Takie analizy ugruntowują moje osobiste obserwacje i pokazują potęgę natury.
Jeśli ciekawi Cię jak jest u mnie to nie ograniczam swojej diety tylko do owoców (fruturianizm i dieta raw są mi baaaaaardzo nie po drodze), ale gdy czuję, że organizm domaga się ich (wręcz krzyczy o nie! :)), to pora i ilość nie mają znaczenia i granic „rozsądku”. Nie było tak zawsze, niestety, bowiem odkąd postępuję w ten sposób czuję znacznie większy komfort psychiczny a przy tym nie widzę żadnych efektów ubocznych wcinania olbrzymiej ilości fruktozy, nawet późno w nocy 🙂
Jakie wnioski kochani?
Wmawianie nam, że jedzenie dużej ilości owoców powoduje tycie jest niedorzeczne!
Wiecie co naprawdę się liczy?
Nieprzetworzone jedzenie i jakże naturalny dla nas ruch będą zawsze naszymi sprzymierzeńcami 💓!
BĄDŹMY W KONTAKCIE !
Wskakuj na Facebook oraz Instagram.
Komentuj i dziel się ze światem!
Twoja obecność daje mi olbrzymią motywację do prowadzenia tego bloga 😉
2 komentarze
Cieszę się na ten wpis i dziękuję, bo ciągle myślę, że pewnie jem zbyt dużo owoców. I fajnie zjeść po prostu jabłko wieczorem, kiedy ma się na nie ochotę, tak po prostu, bez analizowania, czy aby na pewno można……?
Można można 🙂 a ja cieszę się, że pomogłam i życzę Ci, żebyś z coraz mniejszym oporem podążała za naturalnymi potrzebami Twojego ciała <3